NIKOLA
- Cieszysz się, że ze mną tu siedzisz co?- uśmiechnął się szeroko.
- W sumie to tak. Mam łatwiej cię zabić.- powiedziałam poważnie.
- Oj tam. Nie złość się tak kicia.
- Miau, będę.- usiadłam na brzegu wanny.
- Doskonale wiem, że ci się podobam okey?- usiadł obok mnie.
- Przestań gadać takie głupoty. Lepiej idź się lecz. Przysługa dla wszystkich.
- No weź.- dotknął mnie łokciem.
- Wepchnę ci ręcznik do gardła. Jeszcze słowo. Ostrzegam cię lojalnie.
Alan pisał coś w telefonie, a ja siedziałam oparta o drzwi.
- Zapomnieli o nas.- spojrzał na mnie chowając telefon do kieszeni.
- Nie zapomnieli. Niestety 20 minut jeszcze nie minęło.
- Mogę się założyć, ze gdzieś poszli. Nie zauważyłaś, że jest jakoś cicho?
- Zamknij się, nie zapomnieli.- wkurza mnie.
- Chcesz się założyć?- uśmiechnął się cwaniacko.
- Tak. O co?- podeszłam do niego.
- Jeśli nie przyjdą za godzinę to umówisz się ze mną.- puścił mi oczko.
- Co proszę?- zdziwiłam się.
- To co słyszałaś. Pójdziesz ze mną na randkę.- założył kosmyk moich włosów za ucha. Zaczerwieniłam się lekko.
- Spoko.- spojrzałam na niego.- Ale nie macaj moich włosów bo ci stanie.- strąciłam jego rękę i usiadłam modląc się żeby otworzyli te przeklęte drzwi.
Po pół godzinie nudziło mi się tak bardzo, że położyłam się w wannie.
- A tobie się nudzi?- zwrócił się do mnie.
- Po czym to poznałeś, detektywie?
- Mmm.. ostra lubię takie.- nachylił się nad mną.
- Ta? Super, nie zasłaniaj mi.. słońca?- mądra ja, nie ma słońca, ale nie ważne. Nagle poczułam coś mokrego na brzuchu..
- Pojebało cię?!- zaśmiałam się i zaczęłam zakręcać kran. Debil oblał mnie słuchawką z wanny. Ale on musiał włączyć to jeszcze raz. Tym razem próbowałam zabrać mu słuchawkę. Niestety oblał podłogę i poleciał na mnie.
- Dobrze, że ta wanna jest duża.- spojrzał na mnie śmiesznie ruszając brwiami.
- Nie wiem co chodzi ci po tej pustej dyni, ale zapomnij.
- A może tak..- zaczął się do mnie przysuwać co lekko mnie przestraszyło. Kiedy poczułam jego oddech na ustach znieruchomiałam. Chwilę później pocałował mnie! Ale tylko delikatnie musnął moje usta. Kiedy miał się odrywać przyciągnęłam go przedłużając pocałunek. Nie wiem czemu, ale spodobało mi się to. Oderwałam się od niego..
- Wiesz co?- spojrzał na mnie oblizując usta.- Jesteś winna mi randkę.
- Czemu?- spytałam lekko skołowana.
- Godzina minęła.
- Ale nadal ich nie ma!- wkurzyłam się.
ALAN
Siedziałem w pokoju Łukasza i siedziałem z nim gadając.
- Ej, no to ostro.- zaśmiał się.- Kiedy z nią idziesz?
- Jutro się zapytam.- oparłem się o łóżku.
- W sumie to dobrze, że wyciągnąłem ich na piwo.- uśmiechnął się chłopak.
- No, ale nie sądziłem, że zgodzi się.
- Pewnie była pewna, że wrócimy.- rozmawiałem z nim może z dwie godziny i poszedłem do siebie.
Kiedy byłem umyty, położyłem się rozmyślając o wszystkim. Zastanawia mnie jak ta ranka przebiegnie..
od autorki: podoba się? wiem, że krótki :/
komentujcie i klikajcie przeczytane
Podoba,podoba. Szkoda,że krótki,bo się wciągnełam. Ale nic może następny będzie dłuższy hehe...
OdpowiedzUsuńRandka? Po prostu nie wierze. Mam nadzieję,że Alan nie zmarnuje swojej szansy,aby przekonać do siebie Nikole.Zapowiada się bardzo ciekawie.
życzę dużo weny.
/Eli..
Awwwww *͵*
OdpowiedzUsuńBosskii <3
OdpowiedzUsuń