NIKOLA
Otworzyłam niechętnie oczy. Obok mnie leżała... Co tu robi Alana?! Byłam pewna, że to Kamila. Ale jak on słodko śpi... Czekaj! Nie mówiłam tego. Wyszłam po cichu z łóżka i zeszłam na dół. W kuchni była Kama i Łukasz.
- Hej.- przywitali się ze mną.
- Siema.
- Coś się stało?- zapytała Łuki.
- Co Alan robił w łóżku Kamy?- skrzyżowałam ręce na piersi.
- Zapytaj się go.- powiedziała dziewczyna i też tak zrobiłam. Jednak cofnęłam się do zamrażali po lód. Tamta dwójka spojrzała na mnie jak na głupią.
- No co? Jakoś trzeba go obudzić.- chłopak z uśmiechem wzruszył ramionami. Szybko poleciałam do pokoju mojej przyjaciółki. Alan ściągnął z siebie kołdrę.. Ale ma mięśnie. Dobra nie ważne. Wzięłam kostkę lodu i zaczęłam jeździć nią po jego torsie. Podobało mu się to bo tylko zamruczał. Wzięłam kolejną i zrobiłam to samo. On złapał mnie za nadgarstek i pociągnął do siebie. W efekcie leżałam na nim, a on trzymał mnie za nadgarstek. Nawet ruszyć się nie mogłam. Spojrzał na mnie z takim uwodzicielskim (?!) uśmiechem.
- Co ty robisz?- spytał rozbawiony.
- Czemu spałeś ze mną?
- Pierwszy zapytałem.- zmienił pozycje. Teraz on leżał na mnie. Boże!
- Chciałam cię obudzić żebyś odpowiedział na moje pytanie.- spojrzałam na niego.
- No wiesz.. Sądziłem, że przyda ci się ktoś silny więc.. o to jestem.- pokazał swoje śnieżno białe ząbki.
- Nie szczerz się tak.- próbowałam się wyrwać, ale nie mogłam.- Puścisz mnie?
- Zastanówmy się.- udawał, że myśli.- Puszczę.
- To puść!
- Najpierw pocałuj.- powiedział stanowczo i pochylił się nad mną. Na moje szczęście do pokoju wpadł Łukasz i Kamila. Miny mieli nie złe.
- Czego?- zapytał lekko wkurzony Alan.
- Idziecie z nami do klubu?- ale mieli bekę. Szkoda, że tamten nawet mnie nie puścił. Pacan.
- Tak!- odparłam mając nadzieje, że mnie puści, ale się przeliczyłam. Dwójka chichoczących debili wyszła, a Alanek nagle sobie o mnie przypomniał. O łaskawy...
- Wieczorem oddasz mi tego buziaka.- wymruczał mi do ucha i rozluźnił uścisk. Za nim ze mnie zszedł przejechał nosem po moim policzku. Wstałam momentalnie i dostał z liścia.
- Nigdy nie rób tak.- wyszłam z pokoju trzaskając drzwiami.
W domu siedziałam przed szafą i obmyślałam strój do klubu. Zadzwoniłam do Kamili żeby zapytać się co ona zakłada no i dopytać kto idzie. Jak się okazuję będzie Kuba, Alan, Bartek, Adam, Kama, Łukasz i Natalia. Jednym słowem nasza paczka oprócz tapeciary i pana napalonego.
Byłam gotowa kiedy akurat przyszli. Szybko zeszłam na dół.
- Pa mamo!- pożegnałam się i poszłam do przyjaciół. Przywitałam się prawie z każdym i mogliśmy ruszać. Pojechaliśmy na dwie taksówki. W pierwszej Kama, Łukasz, Natalia i Bartek. A w drugiej ja, Adam, Kuba i Alan. Miałam takie "szczęście", że usiadłam pomiędzy Alanem i Kubą. Patrzyli na siebie groźnie, a drugi co chwila prawił mi komplementy. Od razu po wejściu poszliśmy do baru.
- Ślicznie wyglądasz.- powiedział Adam podczas tańca.
- Dzięki ty też niczego sobie.- przetańczyłam z nim z cztery piosenki i przełaziłam z rąk do rąk. Kiedy szłam do łazienki zauważyłam kłócącego się Alana z Natalią.
- Ale to było jednorazowe słońce. Kocham cię.
- A obciągnęłaś pierwszemu, który się nawinął?- zaśmiał się. Nabrała mnie ochota na pomoc. Ale to chyba przez te procenty. Podeszłam do Alana i wpiłam mu się w usta. Czułam, że był zszokowany, ale po chwili odwzajemnił i zjechał dłońmi na dół moich pleców.
- To dobrze, że nie jesteście razem. Wybacz Nati.- pomachałam jej i znów go pocałowałam. Za chwile było słychać jak odchodzi. Oderwałam się od chłopaka i poszłam do łazienki. On stał jak zgłupiały.
Załatwiłam to co trzeba i wyszłam. A tu nagle on!
- O co chodziło z tym pocałunkiem?- zapytał.
- Chciałam ci pomóc.- wzruszyłam ramionami.
- Jesteś pijana.- dodał.
- A ty spostrzegawczy.- zaśmiałam się i poszłam.
- Pocałowałaś mnie bo teraz się odważyłaś!
- Jasne.- powiedziałam ironicznie, a on pocałował mnie jeszcze raz.
- Wiedziałem, że dobrze całujesz.- i sobie odszedł do reszty. Miałam minę jakby ktoś przywalił mi patelnią. Na szczęście szybko się otrząsnęłam i poszłam do reszty.
od autorki: podoba się? nie chciałam żeby był za długi.
komentujcie i klikajcie przeczytane
DODATKOWO zapraszam na stronę na facebooku
- Hej.- przywitali się ze mną.
- Siema.
- Coś się stało?- zapytała Łuki.
- Co Alan robił w łóżku Kamy?- skrzyżowałam ręce na piersi.
- Zapytaj się go.- powiedziała dziewczyna i też tak zrobiłam. Jednak cofnęłam się do zamrażali po lód. Tamta dwójka spojrzała na mnie jak na głupią.
- No co? Jakoś trzeba go obudzić.- chłopak z uśmiechem wzruszył ramionami. Szybko poleciałam do pokoju mojej przyjaciółki. Alan ściągnął z siebie kołdrę.. Ale ma mięśnie. Dobra nie ważne. Wzięłam kostkę lodu i zaczęłam jeździć nią po jego torsie. Podobało mu się to bo tylko zamruczał. Wzięłam kolejną i zrobiłam to samo. On złapał mnie za nadgarstek i pociągnął do siebie. W efekcie leżałam na nim, a on trzymał mnie za nadgarstek. Nawet ruszyć się nie mogłam. Spojrzał na mnie z takim uwodzicielskim (?!) uśmiechem.
- Co ty robisz?- spytał rozbawiony.
- Czemu spałeś ze mną?
- Pierwszy zapytałem.- zmienił pozycje. Teraz on leżał na mnie. Boże!
- Chciałam cię obudzić żebyś odpowiedział na moje pytanie.- spojrzałam na niego.
- No wiesz.. Sądziłem, że przyda ci się ktoś silny więc.. o to jestem.- pokazał swoje śnieżno białe ząbki.
- Nie szczerz się tak.- próbowałam się wyrwać, ale nie mogłam.- Puścisz mnie?
- Zastanówmy się.- udawał, że myśli.- Puszczę.
- To puść!
- Najpierw pocałuj.- powiedział stanowczo i pochylił się nad mną. Na moje szczęście do pokoju wpadł Łukasz i Kamila. Miny mieli nie złe.
- Czego?- zapytał lekko wkurzony Alan.
- Idziecie z nami do klubu?- ale mieli bekę. Szkoda, że tamten nawet mnie nie puścił. Pacan.
- Tak!- odparłam mając nadzieje, że mnie puści, ale się przeliczyłam. Dwójka chichoczących debili wyszła, a Alanek nagle sobie o mnie przypomniał. O łaskawy...
- Wieczorem oddasz mi tego buziaka.- wymruczał mi do ucha i rozluźnił uścisk. Za nim ze mnie zszedł przejechał nosem po moim policzku. Wstałam momentalnie i dostał z liścia.
- Nigdy nie rób tak.- wyszłam z pokoju trzaskając drzwiami.
W domu siedziałam przed szafą i obmyślałam strój do klubu. Zadzwoniłam do Kamili żeby zapytać się co ona zakłada no i dopytać kto idzie. Jak się okazuję będzie Kuba, Alan, Bartek, Adam, Kama, Łukasz i Natalia. Jednym słowem nasza paczka oprócz tapeciary i pana napalonego.
Byłam gotowa kiedy akurat przyszli. Szybko zeszłam na dół.
- Pa mamo!- pożegnałam się i poszłam do przyjaciół. Przywitałam się prawie z każdym i mogliśmy ruszać. Pojechaliśmy na dwie taksówki. W pierwszej Kama, Łukasz, Natalia i Bartek. A w drugiej ja, Adam, Kuba i Alan. Miałam takie "szczęście", że usiadłam pomiędzy Alanem i Kubą. Patrzyli na siebie groźnie, a drugi co chwila prawił mi komplementy. Od razu po wejściu poszliśmy do baru.
- Ślicznie wyglądasz.- powiedział Adam podczas tańca.
- Dzięki ty też niczego sobie.- przetańczyłam z nim z cztery piosenki i przełaziłam z rąk do rąk. Kiedy szłam do łazienki zauważyłam kłócącego się Alana z Natalią.
- Ale to było jednorazowe słońce. Kocham cię.
- A obciągnęłaś pierwszemu, który się nawinął?- zaśmiał się. Nabrała mnie ochota na pomoc. Ale to chyba przez te procenty. Podeszłam do Alana i wpiłam mu się w usta. Czułam, że był zszokowany, ale po chwili odwzajemnił i zjechał dłońmi na dół moich pleców.
- To dobrze, że nie jesteście razem. Wybacz Nati.- pomachałam jej i znów go pocałowałam. Za chwile było słychać jak odchodzi. Oderwałam się od chłopaka i poszłam do łazienki. On stał jak zgłupiały.
Załatwiłam to co trzeba i wyszłam. A tu nagle on!
- O co chodziło z tym pocałunkiem?- zapytał.
- Chciałam ci pomóc.- wzruszyłam ramionami.
- Jesteś pijana.- dodał.
- A ty spostrzegawczy.- zaśmiałam się i poszłam.
- Pocałowałaś mnie bo teraz się odważyłaś!
- Jasne.- powiedziałam ironicznie, a on pocałował mnie jeszcze raz.
- Wiedziałem, że dobrze całujesz.- i sobie odszedł do reszty. Miałam minę jakby ktoś przywalił mi patelnią. Na szczęście szybko się otrząsnęłam i poszłam do reszty.
od autorki: podoba się? nie chciałam żeby był za długi.
komentujcie i klikajcie przeczytane
DODATKOWO zapraszam na stronę na facebooku
Super i czekam nn. Natalia ;)
OdpowiedzUsuńHej. Cuuudny rozdział!!!
OdpowiedzUsuńWciągneło mnie to opowiadanie.
Czekam nn.
Życzę dużo weny.
/Eli..
Cudoooo <3
OdpowiedzUsuń