- To...- nie dał mi dokończyć bo pocałował mnie. Nie tak nachalnie, ale delikatnie i z uczuciem. Mateusz nigdy mnie tak nie całował. Przysunęłam się bliżej niego w wsunęłam palce w jego włosy. Jednak po chwili mój mózg zareagował i odsunęłam się.
- Przepraszam.- powiedziałam z opuszczoną głową.
- Nie to ja przepraszam. Ten pocałunek nie miał znaczenia więc nie powinienem cię całować. Bo ten pocałunek nie miał znaczenia, prawda?
- Tak.- przytaknęłam mu.- Pora na mnie, hej.- szybko poszłam. Nie chciałam żeby widział, że te jego ostatnie słowa mnie zabolały. Nie mogę uwierzyć, że jest takim debilem. Nie mogę połapać się w tym co mówi. Raz traktuje mnie jak powietrze, a zaraz udaję że mu się podobam. I jak mu zaufać? Jest taki sam jak Mateusz...
Poszłam dziś z Kubą do parku. Młody poszedł na huśtawki, a ja siedziałam na ławce w cieniu.
- Hej.- usłyszałam za sobą głos Alana.- Można?- nic mu nie opowiedziałam.- Halo?
- Siadaj.- wstałam i przeszłam na inną ławkę.
- Widzę, że ktoś tu ma humorki.- zaśmiał się.
- Wybacz. Nauczyłam się od ciebie.- odparłam bez żadnych emocji.
- Ale co ci chodzi?- spojrzał zdziwiony na mnie. Spojrzałam na niego wściekła i poszłam po Kubusia.
ALAN
Nie wiem co dzieje się z tą dziewczyną. Zawsze się o coś czepia. Nie mam pojęcia o co jej może chodzić tym razem. Nigdy jej się nic nie podoba. Bywa i tak.
- Co robisz?- zapytałem Kamili.
- Szykuję się.
- Gdzie?- dopytywałem z nudów.
- Idę z Łukaszem do kina. A tak w ogóle to dzwonił Bartek.
- Co chciał?
- Kazał oddzwonić.- powiedziała, a ja poszedłem do siebie.
Chwilę później byliśmy umówieni z chłopakami. Nie chciałem zbytnio iść, ale nie ma robić.
Siedzieliśmy w parku około 20 i Bartek zaczął temat.
- Kubie się powodzi nie ma co.- zaśmiał się Blondyn.
- Niby czemu?- zdziwiłem się.
- No bo wczoraj był z Dominiką, a dziś z Nikolą.- pokazała na dziewczynę. Szczerze? Wkurzyło mnie to. Sam nie wiem czemu. Patrzyłem na nich. Niki przytuliła go i pocałowała w policzek. Na szczęście odeszła od niego i szła w naszą stronę.
- Hej.- przywitała się.
- No witamy.- zaśmiał się Adam.
- Jak było?- spytał podekscytowany Bartek.
- Nie wiem o co ci chodzi. Byliśmy po prostu na spacerze.
- Jasne.- mruknąłem.
- Ciebie tu nie ma.- odparła zła.
- Czemu?
- Bo nie ma dżemu.- odpyskowała.
- Stare.
- Zamilcz jak dorośli rozmawiają.- warknęła.
- Jesteś młodsza.- zauważyłem.
- Przynajmniej nie mam humorków jak dziecko. Wiecie jakoś straciłam ochotę na gadanie. Siema.- widać było, że się wkurzyła.
- Czyli wszystko po staremu.- mruknął Adam. Tutaj miał racje.
- Ma okres czy co?- podrapał się po głowie Batrek, a ja nie odpowiedziałem nic. Przecież nie obraziła się za to co powiedziałem o tamtym pocałunku.
NIKOLA
Kiedy jak w końcu nauczę się, że każdy chłopak jest taki sam? Oni się niczym nie różnią! Kiedy tylko byłam w domu zaczęłam płakać. Wszystko zaczęło mnie przerastać. Chciałabym być taka mała. Wtedy jedynym problem było w co się bawić, a teraz? Nie sądziłam, że życie może być takie trudne...
od autorki: więc jest :)
przepraszam, że długo nie pisałam
komentujcie i klikajcie przeczytane
wiem, że krótki ale nie mam czasu na dłuższy ;/
OdpowiedzUsuńrozumiem ale i tak bardzo mi sie podoba i czekam na kolejny <3
OdpowiedzUsuńJa czekałam na ten rozdział, byłam ciekawa co się stanie. ^^
OdpowiedzUsuńKrótko, ale fajnie. Czekam nn. Natalia ;)
Krótko ale na temat :-) . Czekam,ż wreszcie Alan oprzytomnieje . Wiem,że być może celowo jej nie zranił ale zranił.
OdpowiedzUsuńCudnie
Czekam nn
Życzę dużo pomysłów
/Eli..